Maja Aleksandra Gackowska
Projektantka, designerka, malarka. W swoich pracach odnosi się do współczesnej pop- kultury, pełnymi garściami czerpie z blichtru, kultowych marek, popularnych filmów, teledysków czy reklam. Artystka nie stara się być krytykiem kultury masowej, zwraca uwagę na jej znaczący wpływ na codzienność. Swobodnie przetwarza postacie i wzory, to co popularne i tanie z tym co pożądane i dostępne dla nielicznych.
Monika Patalas (podobrazia24): Maju, cieszę się, że zgodziłaś się na rozmowę ze mną. Muszę dodać, że jesteś pierwszą artystką, którą poznałam osobiście. Prowadzenie businessu online daje szerokie możliwości, ale już spotkania face to face są niestety rzadkością.
Zacznijmy od Twojej twórczości. Pop art., czyli sztuka prosta, czytelna, efektowna. To prace kojarzące się z produktami kultury materialnej i reklamą jako przestroga przed konsumpcjonizmem. Jak Ty postrzegasz tę formę twórczości?
Maja Aleksandra Gackowska: Uważam, że Pop Art jest fenomenalną formą twórczości, w której artysta ma ogromne pole do popisu, szansę wyrażenia siebie i tego z czego "został ulepiony" idąc przez życie, na czym się wychował i co wywarło na nim takie wrażenie że teraz ma ochotę pokazać to w swoich pracach. Forma z pozoru łatwa, ale tak na prawdę wymagająca misternej pracy nad detalem. Mi podoba się fakt, że takie prace można zaplanować oraz zaprojektować. Często słyszę, że sztuki nie powinno się planować, jednak ja uwielbiam to robić. Mam zeszyt, w którym robię pierwsze szkice, wklejam inspiracje, spisuję jakich mediów użyję w planowanej pracy.